Rezerwat Przyrody Las Piwnicki (37)
Początek maja zachęcał do wypraw na leśne szlaki. Było pogodnie i nawet ciepło, a rozbudzona przyroda wręcz krzyczała: "Sfotografuj mnie!". "Ok", powiedziałem i święto Konstytucji 3 Maja, świętowałem po swojemu - jak na włóczykija przystało - z plecakiem na plecach, aparatem na szyi i dobrym nastawienie - niezbędnym na leśnych wyprawach.
Tego dnia postanowiłem dać nogom wycisk. Moja włóczęga zaczęła się na przystanku 'os. Leśne-Polana' linii 31 i miała się ciągnąć przez Las Piwnicki, Lulkowski, Łysomicki i częściowo Papowski. W sumie: ponad 20 km. Ale w tym materiale chciałbym się skupić wyłącznie na Lesie Piwnickim.
Las Piwnicki, to od 1956 roku rezerwat przyrody. Dziś to prawie 37 hektarów przepięknym dzikich terenów, na których dominują sosny, dęby i olsze; przez które wije się Struga Łysomicka. Jest też stary dworek myśliwski zaadaptowany przez UMK na stację ekologiczną. Budynek ma już ponad sto lat i należał niegdyś, podobnie jak cały ten las, do rodziny Meisterów. To właśnie Meister zapoczątkował ochronę tych terenów, dzięki czemu możecie tu spotkać ponad trzystuletnie dęby czy prawie dwustuletnie sosny, a także niesamowitą ilość martwych, powalonych drzew i mokradła, nad którymi wiosną można usłyszeć znakomite żabie koncerty. Nic dziwnego, że do Lasu Piwnickiego przylgnął przydomek "Mała Białowieża", bo choć nie ma tu szans na spotkanie z żubrem, to jednak klimacik jest tu bardzo zbliżony do tego, z którego słynie Puszcza Białowieska.
Tego dnia postanowiłem dać nogom wycisk. Moja włóczęga zaczęła się na przystanku 'os. Leśne-Polana' linii 31 i miała się ciągnąć przez Las Piwnicki, Lulkowski, Łysomicki i częściowo Papowski. W sumie: ponad 20 km. Ale w tym materiale chciałbym się skupić wyłącznie na Lesie Piwnickim.
Las Piwnicki, to od 1956 roku rezerwat przyrody. Dziś to prawie 37 hektarów przepięknym dzikich terenów, na których dominują sosny, dęby i olsze; przez które wije się Struga Łysomicka. Jest też stary dworek myśliwski zaadaptowany przez UMK na stację ekologiczną. Budynek ma już ponad sto lat i należał niegdyś, podobnie jak cały ten las, do rodziny Meisterów. To właśnie Meister zapoczątkował ochronę tych terenów, dzięki czemu możecie tu spotkać ponad trzystuletnie dęby czy prawie dwustuletnie sosny, a także niesamowitą ilość martwych, powalonych drzew i mokradła, nad którymi wiosną można usłyszeć znakomite żabie koncerty. Nic dziwnego, że do Lasu Piwnickiego przylgnął przydomek "Mała Białowieża", bo choć nie ma tu szans na spotkanie z żubrem, to jednak klimacik jest tu bardzo zbliżony do tego, z którego słynie Puszcza Białowieska.
Komentarze
Prześlij komentarz